Forum MALWINA KUSIOR Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
"Strażniczki"

 
Odpowiedz do tematu    Forum MALWINA KUSIOR Strona Główna » Wasze prace Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
"Strażniczki"
Autor Wiadomość
Ania Kaczór
Wampir



Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

Post "Strażniczki"
Miała na imię Suzan i była uroczą szesnastolatką. Najmłodsza, spośród sześciorga braci, była oczkiem w głowie nowobogackich rodziców. Rodzeństwo oraz nadopiekuńczy rodzice nie ułatwiali jej życia. Wciąż była obserwowana, śledzona na każdym kroku. Kontrolowano wszystko, co robiła, od tego, czy zjadła posiłek, aż do jej spotkań towarzyskich, których, nawiasem mówiąc, praktycznie nie było, gdyż od razu po szkole posyłano ją na wiele dodatkowych zajęć, po których zawsze jeden z braci odwoził ją prosto do domu. Nie miała więc możliwości na spotkania z kimkolwiek spoza kręgu szkoły czy pozaszkolnych zajęć. Brak prywatnego życia doprowadzał ją na skraj rozpaczy i tłumionej złości. Była buntowniczką, ja każda nastolatka. Jedynym miejscem, gdzie choć na chwilę mogła odetchnąć, i do którego nikt z nadopiekuńczej rodziny nigdy nie zaglądał, był jej własny pokój. Jego wnętrze wypełniały przeróżne graty, ściany były pomazane grubą warstwą sprayu, ogólnie panował tam ogromny chaos. Tu Suzan czuła się najlepiej, zwłaszcza, gdy spędzała w nim samotnie każdą wolną niedzielę, nie licząc obowiązkowych rodzinnych posiłków.
Pewnego dnia dziewczyna znalazła na boisku szkolnym przeźroczysty kamień w kształcie kuli mieszczący się idealnie w jej dłoni. Od razu przypadł jej do gustu. Ukryła go przed wzrokiem ciekawskich w swojej przepastnej szkolnej torbie.
Zbliżała się wolna od wszelkich zajęć niedziela.
Suzan wstała tuż po 8 rano, zeszła na rodzinne śniadanie i zaraz po nim zamknęła się w swoim pokoju. Wyjęła z torby przeźroczystą kulę i położyła na pieczołowicie zwiniętym wcześniej wałeczku z jakiejś tkaniny na niewielkim okrągłym stoliku stojącym na środku pokoju. Delikatnie usunęła z niej niewielką warstwę kurzu i usiadła tuż przed nią na podłodze. Zasnęła wpatrując się intensywnie w swoje znalezisko.
Miała przedziwny sen, w którym jakiś nieznany łagodny kobiecy głos zaprosił ją do środka. Dziewczyna poszła za owym głosem.
Obudził ją śpiew słowika. Gdy otworzyła oczy zobaczyła, że nie siedzi na podłodze swego pokoju, lecz leży w kryształowym łóżku z czterema kryształowymi kolumnami i moskitierą utkaną z pajęczyny, na której majestatycznie skrywały się krople świeżej porannej rosy. Zaparło jej dech w piersiach, wstała i zaczęła rozglądać się po pokoju. Były tam kryształowe ściany, kanapy i fotele, wielki kryształowy stół, na którego środku stał kryształowy, inkrustowany czerwonymi kryształami, świecznik. Suzan nie mogła uwierzyć własnym oczom, nie wiedziała, czy to sen, czy jawa. Gdy tak tonęła w rozmyślaniach usłyszała ten sam spokojny głosy, który zaprosił ją do wnętrza kuli. Wtedy zrozumiała, że kula którą znalazła musiała być wykonana z kryształu. Ta wiedza nie wyjaśniała jej jednak wszystkiego. Nieznajomy głos zapraszał ją do wyjścia z pokoju. Tak też zrobiła. Wąskim kryształowym korytarzem doszła do kręconych schodów złożonych z drobinek kryształków. Tuż za schodami rozciągał się wspaniały widok już nie kryształowej lecz złotej sali. Znajdowały się tam te same rzeczy, co w pokoju, w którym się obudziła, ale dwukrotnie większe i w całości wykonane ze złota. Miały tylko jeden identyczny element, czerwone kryształy, którymi inkrustowany był świecznik. Przed potężnym złotym łożem stała kobieta ubrana w lekką złotą szatę okrytą pajęczą siecią. Kobieta miała lśniące kryształowo złote włosy a na jej szyi wisiał złoty łańcuszek z czerwonym kryształem. Nieznajoma odrzekał, że jest strażniczką kryształowej kuli i, że Suzan może odwiedzać ją tak często jak tylko zapragnie. Dziewczyna zgodziła się właściwie bez wahania. Jej dotychczasowe życie, pomimo ogromu zajęć i wiecznie obserwujących ją braci i rodziców, było kompletnie puste. Ucieszyła się, że będzie miała kogo odwiedzać i gdzie będzie mogła się ukryć przed trudami otaczającego ją świata. Okazało się również, że strażniczka kryształowej kuli znała jej troski. Stały się przyjaciółkami.
Strażniczka pochodziła z rodziny, w której od pokoleń kobiety były strażniczkami kryształowej kuli. Została postawiona na tym stanowisku mając 16 lat i od tamtego czasu kula stała się jej więzieniem. Czerwony kryształ wiszący na jej szyi był pomostem do świata, w którym mieszkała strażniczka czerwonego kryształu. Obie strażniczki często się odwiedzały. Strażniczka czerwonego kryształu była zaprzyjaźniona ze strażniczką niebieskiego kamienia, ta z kolei przyjaźniła się ze strzegącą fioletowej łezki strażniczką. W ten sposób stworzył się tajemniczy łańcuszek przyjaciółek strażniczek, które były ze sobą w stałym kontakcie odwiedzając się każdego dnia. Teraz do tego przedziwnego grona dołączyła Suzan jako strażniczka pokoju wypełnionego chaosem.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 23:33, 24 Mar 2007 Zobacz profil autora
Fellka
Ucieczka Nadziei



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opera w Paryżu

Post
Wolałam poprzednieopowiadanka, to mi się jakoś z "WITCh" kojarzy Wink
Poza tym zbyt dużo powtórzeń "była" Smile
A takto ok Smile


Post został pochwalony 0 razy
Nie 13:26, 25 Mar 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum MALWINA KUSIOR Strona Główna » Wasze prace Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin